Bardzo lubię tzw. vegeburgery, czyli kotlety warzywne. Proponowałam już marchewkowo-szpinakowe (KLIK), a także z ciecierzycy i batata (KLIK). Przyszła pora na sporą dawkę żelaza pod postacią buraka! Kotleciki są syte, smaczne i na pewno do powtarzania co jakiś czas:) Burgery zaserwowałam z surówką z kapusty pekińskiej, ale świetnie sprawdzi się colesław; można je również włożyć w tortillę czy bułkę i podawać z pikantnym sosem.
Składniki (na ok. 11 kotlecików):- 300 g upieczonych i obranych buraków*
- 1 szkl. ugotowanej ciecierzycy lub gotowej ze słoika lub z puszki**
- 1 mniejsza cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 jajka
- 6 łyżek zmielonych płatków owsianych lub mąki
- 1/3 łyżeczki kuminu
- 1/3 łyżeczki płatków chilli
- 1/3 łyżeczki soli
- olej do smażenia
*Piekarnik nagrzać do 200 st. C. Buraczki dokładnie umyć i osuszyć.
Każdego buraka owinąć folią aluminiową i piec do miękkości, ok. 1 godz.
Duże buraki lepiej pokroić na mniejsze kawałki, co skróci czas
pieczenia. Polecam również upieczenie od razu większej ilości buraków i
wykorzystywanie ich w następnych dniach.
**Suchą ciecierzycę należy wcześniej namoczyć przez 12 godz. a następnie ugotować w świeżej wodzie do miękkości, ok. 45 min. Ciecierzycę ze słoika lub z puszki wystarczy dobrze wypłukać. Ja w tym przypadku użyłam gotowej.
Buraczki oraz ciecierzycę rozdrobnić w malakserze. Dodać posikaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, jajka, płatki owsiane oraz przyprawy. Całość dokładnie wymieszać. W razie konieczności dodać 2 łyżki bułki tartej (ja nie dodałam i kotleciki się nie rozlatywały). Na patelni rozgrzać nieco oleju, smażyć burgery przez ok. 3 min. z każdej strony na niewielkim ogniu. Wykładać na ręcznik papierowy.